Strony

5 czerwca 2013

3.



-Pójdę już w takim razie. –Powiedziałam podchodząc do drzwi.
-Wiesz, jeśli chcesz możesz zostać. –Powiedziała przyjaźnie siostra chłopaka o nieznanym mi imieniu.
-Właśnie. Mała ma racje. –Uśmiechnął się życzliwie. Odwzajemniłam uśmiech.
-Nie jestem mała! Nie słuchaj tego głupka! –Spojrzała na niego „spod byka”. Zachichotałam.
-Ma rację. –Zwrócił się do mnie.- To jest Sel.- Wskazał na swoją siostrę.
-Miło mi Cię…- Przerwał mi dzwonek do drzwi. Nasze twarze wyrażały tylko strach. Drzwi się otworzyły. Uf.. To tylko listonosz.
-Ale się wystraszyłam! –Powiedziała Sel.
-Ja już pójdę. Dziękuję wam za wszystko i że chociaż na chwilę zapomniałam o złych rzeczach. –Przytuliłam się najpierw do dziewczyny a potem do jej brata.
 –Odprowadzę Cię. –Powiedział chłopak i otworzył drzwi przede mną. Znałam go krótko, ale mogłam zauważyć, że był gentelmanem. Stojąc przed domem chciałam jeszcze raz mu podziękować.
-Dziękuję Ci jeszcze raz. Nawet nie wiesz jak bardzo mi pomogłeś. –Uśmiechnęłam się i ucałowałam jego policzek. Zaczęłam iść.
-Spotkamy się jeszcze? –Zapytał tak jakby nieśmiale. Odwróciłam się i wzruszyłam ramionami.

Szłam szybkim tempem i modliłam się, żeby najszybciej dojść do mojego małego mieszkania. Miałam tylko jeden cel. Wyrzucenie go z domu. Jak najdalej stąd, jak najdalej ode mnie. Droga dłużyła mi się na złość. Po kilkunastu minutach doszłam pod blok. Moje serce biło niemiłosiernie szybko. Wpisałam kod i drzwi się otworzyły. Potłuczone talerze, szklanki i ramki walały się po podłodze. Ujrzałam śpiącego Toma na sofie w salonie. Spał w ubraniach. Biały podkoszulek i czarne spodnie. Cały czas seksowny… Spojrzałam na stolik i zobaczyłam kilka pustych butelek po piwach i jedną po whisky. Jeśli wypił to sam, to dziwię się, że jeszcze żyje. Wykorzystałam, że śpi jak suseł i poszłam do naszej sypialni. Spakowałam wszystkie jego rzeczy w walizkę i wystawiłam przed drzwi naszego mieszkania. To znaczy mojego mieszkania, ponieważ to moi rodzice je kupili. Na wierzch walizek, w pudełku położyłam pierścionek. Tak, zaręczynowy. Teraz żałuję, że się zgodziłam, ale wcześniej byłam wniebowzięta! Byłam głupia…. Podeszłam do Toma, mojego byłego narzeczonego… jak to dziwnie brzmi. Mniejsza o to. Szturchnęłam go, aby się obudził. Nic. Powtórzyłam czynność, tylko trochę brutalniej. Dalej nic. Postanowiłam, że go spoliczkuję. To był dobry pomysł.
-Co do…. –Na początku był wściekły za tak brutalną pobudkę, ale gdy zobaczył moją osobę złagodniał. Wstał i stanął naprzeciw mnie.– Elisabeth? Wróciłaś?- Uśmiechnął się.
-Tak, ale Ty będziesz musiał się pożegnać z tym mieszkaniem. –Udawałam obojętną.
-No ale przecież za miesiąc mamy ślub… Eli, nie możesz…-Przerwałam mu.
-Właśnie, że mogę. Może Ty będziesz miał ślub z tą zdzirą, ale nie ze mną! Rozumiesz?- Byłam tak wściekła. Widok Toma, z moją przyjaciółką powrócił. Znowu….



-Tak bardzo Cię przepraszam. Nie wiem co mam Ci powiedzieć… -Próbował rozładować napięcie i zbliżył się do mnie. Objął mnie w talii i próbował pocałować. Odepchnęłam go najmocniej jak mogłam.
-Masz tupet, Tom. –Spuścił głowę. –Mam dla Cie niespodziankę. Otwórz drzwi do MOJEGO mieszkania. –Posłusznie zrobił to, co mu kazałam.
-Ale… Elisabeth. Nie możesz!- Nie miałam zamiaru go słuchać. Wypchnęłam go poza próg i zatrzasnęłam drzwi. Czułam ulgę i pustkę. Po kilku minutach wyjrzałam. Nie było go. Zadzwoniłam do Angeli, mojej najlepszej przyjaciółki. Od zawsze trzymałyśmy się we trzy. Ja, Angela i Pam.Wybrałam numer i po kilku sygnałach Angela odebrała. 
-Halo? 
-Hej, Angela. -Starałam się, alby mój głos był choć odrobinę radosny.
-Coś się stało?- Nie zdążyłam odpowiedzieć. -Zaraz będę. -Rozłączyła się. Po kilku minutach weszła do mieszkania. 



-Co tu się stało?- Zapytała z przerażeniem. Chodziło jej jak się domyśliłam o butelki i wszędzie szkła. 
-Tom mnie zdradził. -Zapadłam w głęboki płacz. Angela od razu podbiegła do mnie i mnie przytuliła. -Z Pam.- Dodałam szlochając. Jej oczy zrobiły się tak wielkie, a twarz cała czerwona. 
-Zaraz będę. -Oznajmiła i wybiegła trzaskając drzwiami.  Bałam się, żeby nie zrobiła czegoś głupiego... 

____________________________________________________________
chcę podziękować za wszystkie miłe komentarze <3 jesteście cudowni xx







4 komentarze:

  1. No więc komentuję:
    jhsdgfkasfjhgdfkhjakfjhasghgaksjfhgasjkgfasgfjahsgfhajsgfkjasgfdjhasgfhjsdkjfahjfagsfjdgkjhgfjhasfgkjsgdhjasgfkjdghjfgkjsgfjhdgfkjagsfjkdgfkjfsa co więcej można dodać? ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. BoŻe bożenko jak ja to kocham

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne piękne tak cudowne

    OdpowiedzUsuń
  4. No w koncu znalazlam tego bloga ! @KissNobody

    OdpowiedzUsuń